A czy wy złożyliście życzenia dla swoich mam? Ja oczywiście nie mogłabym zapomnieć. Co prawda nie miałam jakiegoś większego prezentu, bo moja mama dostała prezent na belgijski Dzień Matki (12 maja). Na to "polskie święto" dałam jej nasze pierwsze zdjęcie z Belgi, jakąś laurkę i upiekłam jej babeczki czekoladowe. Ale i tak zjadłam 2/5 babeczek .:P
I przepis dla was .:*
Na wtorek w przyszłym tygodniu mam zrobić (już zrobiłam) prezentacje multimedialną o dowolnym zwierzęciu. Wybrałam oczywiście koale. Niestety prezentacja musi być po flamandzku i ... trochę się boję mojej "poprawności"...
Dwa pierwsze slajdy .:D
Poza tym podobno jutro jest jakiś test z FRANCUSKIEGO !!! Strasznie się boję a i tak siedzę i sie nie uczę. Wg. czemu ja to robię .?? No mniejsza z tym. Jeszcze ostatnia wiadomość - w trzecim tygodniu czerwca (17-21 czerwca) mam examiny z wszystkich przedmiotów. Coś mi mówi, że będę musiała zawiesić bloga na tydzień przed nimi. Trzeba się będzie trochę pouczyć...
Dziś... Wrócę do rzeczy które nauczyły mnie więcej niż nie jeden nauczyciel i nie jedna szkoła.
Teraz gdy mam te 14 lat cieszę się że nikt nie miał nigdy wglądu w moją głowę... Siedzą tam rzeczy których boi się każdy... Wiem, że od razu będzie czego ja to nie mam w głowie ale... Chodzi mi o to, że w moim życiu był czas kiedy... Nikt nawet nie chciał mnie znać, nie miałam przyjaciół. Jednym słowem byłam sama ... Wszyscy się odwrócili... Wiem, że każdy ma gorsze momenty, ale wtedy byłam dosłownie załamana. Chciałam być "normalna"... To trochę dziwne, ale ja nigdy nie byłam i nie będę normalna. Ale się z tego cieszę. Przeszłam tyle, że naprawdę trudno mnie zagiąć. I naprawdę nie obchodzi mnie co inni o mnie myślą. Nie nauczyłam się tego zupełnie sama. Jest kilka rzeczy które mi zawsze pomagają.
Jedną z nich jest oczywiście muzyka. Ona pomaga mi się odciąć od świata i przez te 3 minuty znaleźć się gdzie indziej. Gdzieś gdzie jest o wiele lepiej. Gdzie... mogę być sobą!
W dzisiejszym świecie nie można być 100% sobą. Zawsze trzeba się wpasowywać w te "granice normy". Musisz ukrywać swoje problemy, żeby nie przytłaczać nimi innych ludzi. Jeśli ktoś jest chudą, wysoką brunetką z średnią 5.0 i gronem przyjaciół, kimś kto nie ma żadnych problemów, kompleksów itp. to naprawdę ma wielkie szczęście, bo takich ludzi jest coraz mniej. Ja byłam zawsze tą dziewczyną, która jest za gruba. Byłam za gruba na taniec towarzyski, na karate, na przedstawienie, na cheerleaderki itd. Zawsze komuś coś we mnie nie pasowało. Nie chodzi mi o to żeby każdy mnie lubił, bo wiem że to i tak się nie uda. Poza tym wątpię żeby to było fajne... Ja jestem typem samotnika i nie mogę wytrzymać gdy jest wokół mnie naprawdę dużo ludzi. Lubię to grono 2, 3, może 4 osób, które są naprawdę moimi przyjaciółmi!
Mnóstwo nauczyło mnie także kilka filmów. Między innymi:
"Sala samobójców" - mama surowo zakazała mi go oglądać, przy czym ona go nigdy nie widziała. Wykradłam go z jej pen-drive'a. Bardzo się cieszę że to zrobiłam, bo ten film mnie naprawdę poruszył. Oglądałam go już chyba 10 razy. Za każdym razem płakałam...
"Pitch perfect" - film o muzyce, pasji, miłości, przyjaźni i relacjach. Ja jestem osobą, która kocha prawie wszystkie filmy o muzyce, a ten to już szczególnie.<3
"Jesteś bogiem" - "Nawet jeśli już wszyscy w Ciebie zwątpili, pokaż, że się mylili". Ten film mnie rozwalił. Naprawdę. Przyznaję się - wcześniej nawet nie znałam Paktofoniki. W życiu o nich nie słyszałam. Ale teraz tego żałuję. Ich historia jest dla mnie... inna. I o to chodzi. :D
To by było na tyle jeśli chodzi o filmy. Jeśli któregoś z nich nie widzieliście - musicie je obejrzeć !!!
Na koniec jeszcze Soundtracki z tych filmów bo naprawdę watro posłuchać !!!
Po pierwsze: Chciałabym wam baardzo podziękować za te wszystkie wejścia na mojego Bloga. Naprawdę bardzo mnie zdziwiliście .:D Czuję się doceniona .^^
Poza tym dziś opiszę Wam miniony tydzień .:D
W środę zrobiłam na technice w nowej szkole takie cuś .:D
To jest tył. Wszyscy z mojej nowej klasy się tam podpisali .:D
Niestety nie udało mi się pojechać na basen do Dendermonde .:(
Czwartek: Były urodziny mojej koleżanki z którą siedziałam w tej nowej szkole .:D
Zrobiłam jej kartkę urodzinową:
Piątek: Ostatni dzień na stażu .:( Smutno było mi się pożegnać ... Ale mam nadzieję że jeszcze ich spotkam .^^
Sobota: Straaasznie się nudziłam. Ale zrobiłam jakieś dziwne rzeczy. Mam nadzieję że się spodobają.:D
W niedzielę o 13:30 (mniej więcej) przyszła do mnie Ola.:D Nie myślcie sobie, że spotykamy się aby spędzić miło czas. Nie było mnie ten tydzień w szkole, więc musiałam przepisać 30 stron !!!!
Ale była też miła część .:D Między innymi KARAOKE.!!! Było suuper .:D
Dziś jest poniedziałek i szczerze - nie mam na nic siły .:P Ale ja mam wolne .:D Jest jakieś święto kościelne. Przyjechała koleżanka mamy z pracy. A i jeszcze upiekłam ciasto .^^ Jest pyszne .:D
Poza tym - mam nadzieję że podoba Wam się nowy wygląd .:D
Może spróbuję jutro dodać posta. Nie wiem czy znajdę czas, bo jutro wracam do szkoły...
W sumie działo się dużo, ale nie było czasu na napisanie posta ... Ale wszystko wam opowiem .:D Więc tak : W weekend spotkałam się z Olą .:D
Kilka zdjęć:
Daalej .:D
We wtorek dowidziałam się, że w przyszłym (obecnym) tygodniu pójdę na staż do nowej szkoły.:D
W czwartek zaczęła mi się majówka. W Belgi nie jest 1-3 maj tylko 9 maj .:D
W sobotę byłam w IKEI i kupiłam sobie kolejną szafkę i tablicę magnesową.
W niedziele w Belgii był Dzień Matki. Byłam także na bierzmowaniu murzynki- córki koleżanki mojej mamy w pracy. Gadałam też z babcią.:D
Wczoraj był pierwszy dzień mojego stażu. Szkoła jest fajna. Co prawda wielka, ale fajna. A klasa jest naajjjlepsza .:D Nie licząc mojej klasy z Polski .^^
Dziś- Nic .:D Nie licząc tego że byłam w szkole .:P
Dziś zauważyłam ilość wyświetleń na blogu i po prostu.... zaniemówiłam .:D Nawet nie wiem jak ja mogę wam podziękować ... W każdym razie baaadzo dziękuję .:D:D !!!